Referencje

Dzień dobry Julio,
 
miło nam ogromnie, że do nas napisałaś. Często o Tobie myślimy i powołujemy się na Twoje dobre rady. (…) Urlop, na który przygotowywaliśmy się z Twoją pomocą, przyniósł wiele korzyści w relacjach kot-psy.  (…) Podsumowując, jesteśmy Ci Julio bardzo wdzięczni za pomoc w łączeniu zwierzaków. Wiele się od Ciebie nauczyliśmy i korzystamy z tej wiedzy codziennie.
 
Pozdrawiamy,Całujemy i dołączamy kilka zdjęć!
Anna & Michał, Warszawa 12.2016

 

Czesc!
Stosujemy to, co uzgodniłyśmy i faktycznie widać już (po 3 dniach) poprawę. Młody kot złagodniał, Starszy mniej się go boi, potrafią obok siebie siedzieć i Mały się nie rzuca. W weekend było anielsko wręcz, aż się zastanawialismy, czy może przestać izolować młodszego kota w jego pokoju na noc, ale uznaliśmy, że dla dobra kotów jednak go zamkniemy. Mimo, iż dziś rano mimo długiego wybawienia przed śniadaniem koty znów się "spięły" to ogólnie zdecydowanie jest lepiej:)

Agnieszka, Pruszków 08.2016

 

Cześć Julia 🙂
(…) nie zdawałam sobie sprawy, jaką moc wsparcia ma tych kilka uwag od Ciebie 🙂 Jeszcze raz dziękuję za wsparcie i wskazówki, wszystkie biorę sobie do serca.

Agnieszka, Warszawa 07. 2016

 

Gorąco polecam Panią Julię, jako świetnego zoopsychologa, czarodzieja od małych kocich serduszek. Nasze drogi spotkały się w bardzo trudnym dla mnie momencie, gdy mój ukochany kot Tito bardzo boleśnie mnie pogryzł. Dodatkowym problemem były trudne relacje Titosia z kotką Buri która trafiła do nas jako druga. Pani Julia pomogła mi zrozumieć psychikę kotów, nauczyła ich "mowy ciała". Pokazała jakie popełniam błędy, wytłumaczyła jak ważna jest wspólna zabawa. Już po pierwszej 4-godzinnej wizycie zdałam sobie sprawę jak bardzo byłam nieświadoma naturalnych potrzeb moich kotów, zrozumiałam, że pełna miska i ciepły kąt to za mało.

Na moje ogromne szczęście Pani Julia okazała się być również doskonałą Opiekunką dzięki czemu wreszcie mogłam pozwolić sobie na zasłużony urlop, chociaż mając dwa przewlekle chore koty nie była to dla mnie łatwa decyzja. Choć tęskniłam okropnie, wiedziałam że moje Skarby są bezpieczne. Dla mnie istotne było to, aby koty mogły pozostać w swoim domu, więc uzgodniłyśmy, że opieka dochodząca będzie najlepsza. Na bieżąco  informowana byłam o sytuacji w domu, a ponadto po powrocie czekał na mnie dzienniczek w którym codziennie opisywane były poczynania moich urwisów. Teraz z lekkim sercem myślę o każdym wyjeździe:-)
 
Z całą odpowiedzialnością uważam, że Pani Julia jest Osobą godną najwyższego zaufania.
 
Jola, Warszawa 06.2013

 

Thank you for taking such wonderful care of our cats during our holiday!
It was very nice to receive the text updates and pictures so we knew all was fine at home
 
Regards Sandra & Daniel, Warsaw 03.2014

 

Mamy dwa koty o neurotycznej naturze, które baliśmy się zostawiać pod opieką rodziny i znajomych – ze względu na kłopoty ze zdrowiem Synki (objawy zaostrzały się w chwilach stresu) i niespokojną naturę Mysiołka (przygarniętego dzikuska). Dzięki Julii możemy spokojnie wyjechać na wakacje i być pewnym, że po powrocie zastaniemy koty zrelaksowane, wybawione i lepiej dogadujące się między sobą. Kiedy Julia opiekuje się kotami, regularnie otrzymujemy informacje o ich kondycji, humorach, dostajemy też zdjęcia futrzaków. Po każdej wizycie Julii widać olbrzymią poprawę – czy jest to opieka podczas naszej nieobecności, czy "wizyta domowa" w celach polepszenia relacji między kotami. Syna i Mysiołek są sobie coraz bliższe, a my wiemy co robić, by zaspokoić ich naturalne potrzeby. Rady, które czasem na początku wydają się dość dziwne, po wprowadzeniu w czyn okazują się strzałem w dziesiątkę. Jesteśmy bardzo wdzięczni Julii za pomoc i wsparcie, mamy do niej ogromne zaufanie i z całego serca polecamy ją jako opiekuna i nauczyciela 🙂

Malina i Piotrek (na zdjęciach Syna i Mysiołek), Warszawa 10.2012

 

My – opiekunowie – w chwili obecnej 5-letniego kocura – jesteśmy bardzo wdzięczni za profesjonalną pomoc Julii. Error jest naszym pierwszym kotem. W chwili przygarnięcia go ze schroniska miałam za sobą lekturę licznych książek nt zachowań, zwyczajów, zdrowia i natury kotów, ale poradni swoje a życie szybko to rewiduje.  Po pierwszych dobrych miesiącach coś zaczęło się psuć między nami i kotem. Często stawał się nerwowy, płochliwy, agresywny, nie potrafiliśmy zrozumieć tych zachowań i ich wyeliminować. Kot zaczął nas dominować, moje z nim relacje stały się zbyt bliskie, byliśmy od siebie niezdrowo uzależnieni. Do tego doszła choroba – syndrom urologiczny i pierwsze nieudane próby leczenia kota u weterynarzy zbyt szybko przypisanymi psychotropami. Julia spadła nam z nieba w najgorszym okresie i była powiewem czystego tlenu i światełkiem w tunelu. Wywiad przeprowadzony w domu, obejrzenie warunków bytowania kota i jego samego podsunęły listę rozwiązań dotyczących nowej aranżacji wnętrza pod kątem kota, zasugerowanie pewnych prostych interaktywnych zabawek, ćwiczeń w naszych relacjach człowiek-zwierzę i kilka jeszcze innych zmian które miały sprowadzić kota na właściwe tory. Odtąd leczenie u weterynarza szło równolegle z  wykonywaniem przez nas zaleceń Julii. Pierwsze  pożądane efekty przyszły dość szybko i były drobnymi krokami naprzód i bardzo miłym zaskoczeniem. To motywowało do dalszych starań bo kochamy naszego kota bezgranicznie i chcieliśmy mu pomóc. Koty ze schronisk to koty ze swoimi historiami i przejściami. Trzeba na nowo poskładać sobie z nimi relacje. Julia jest bardzo fachowa osobą i potrafi właściwie podejść do każdego zwierzaka. Nigdy nie zostawi właściciela bez porady, odpowiedzi. Drąży temat i problemy podsuwając mnóstwo pomysłów i dróg ku polepszeniu. Od pierwszego spotkania minęło już sporo czasu – kot Error zmienił się bardzo na plus. Jest zupełnie innym zwierzakiem. Jak widzę jego spokojny sen, uśmiech na pyszczku, ufne oczy i regularne bezproblemowe wizyty w kuwecie serce się raduje. Kocur nie jest jeszcze do końca zdrowy fizycznie, ale psychicznie odżył na 1000 procent. Dopiero po interwencji Julii zrozumiałam, że Error to pieszczoch i kot nakolankowy. Wcześniej nigdy do mnie na kolana nie przychodził, a dziś lubi pospać na nich jak pracuje przy komputerze czy czytam książę. Dziękujemy Julio!

Monika, Poznań 01.2014

 

Niedawno rozmawiałam z właścicielką „2 sióstr z Białołęki” Tosi i Feli. P. Agata jest zachwycona ich przemianą pod wpływem porad Julii – kotki stały się grzeczne, spokojne, bardzo towarzyskie. Okazało się również, że bezstresowo przebiegło ich poznanie z kotami przyjaciela p.Agaty, a nawet się z nimi bardzo zaprzyjażniły . P. Agata jest mi wdzięczna za to że „nie pozwoliłam pójść na pozorną łatwiznę i rozdzielić kochających się kocich siostrzyczek”, a poleciłam Jej skorzystanie z porady doświadczonego zoopsychologa, a Julii jest niezmiernie wdzięczna za pomoc.

Iwona, Dom Tymczasowy dla kotów, Warszawa 09.2013

 

BAAARDZO MOCNO POLECAM- Julia to świetny zoopsycholog i człowiek z którym świetnie się współpracuje 🙂 Potrafi (i co ważne – robi to z chęcią i w sposób zrozumiały dla właściciela) pomóc w trudnych ludzko – zwierzęcych oraz zwierzęco – zwierzęcych kłopotach. I za tą świetną pomoc w naszym powiększonym stadzie serdecznie DZIĘKUJĘ!!! :D

Wika, Poznań 12.2013

 

Również bardzo polecam Julię, jest świetną behawiorystką i zoopsychologiem. Udzieliła nam wielu cennych rad, dzięki którym nasz "zwierzyniec" normalnie funkcjonuje. Pierwszy raz pomoc była potrzebna, gdy trafił do naszego domu (z dwoma psami) kocurek, a drugi raz gdy trafił kolejny kot (teraz już trzeci!) Udziela świetnych rad w przypadku łączenia stad. Czasem, gdy jest taka potrzeba, zajmuje się również właścicielami :-) Zwierzaki uwielbiają Julię i się zawsze baaardzo cieszą, gdy do nas przychodzi. Bez zastanowienia bym jej powierzyła swoje zwierzaki pod opiekę. Dziękujemy!!

Monika Kung, Warszawa 12.2013

 

Dzięki Julii, nasza kotka przestała obsikiwać cały dom. Dzięki poradom i zaproponowanym metodom udało się rozwiązać problem, którego sikanie było tylko objawem. Julia ma podejście nie tylko do kotów, ale i do właścicieli :) Nie wprowadza nic na siłę, tylko stara się dostosować działania do możliwości właścicieli. I my, i kot jesteśmy zadowoleni!

Anna D., Warszawa 11.2012

 

Gorąco polecam Julię, przede wszystkim jest profesjonalna i kompetentna w tym co robi, ale jest tez niezwykle ciepla osobą i prawdziwie kocha zwierzaki a one to czuja. Julia pomogła mi zrozumieć koci świat gdy kilka miesięcy temu w moim domu pojawiły się moje pierwsze w życiu kocie maluchy. Wiem,że mogę w każdej chwili liczyć na jej fachową radę i wsparcie. A problemow na poczatku drogi w przyjaźni z futrzastymi jest bez liku:)

Ewa Koba, Warszawa 11.2013

 

Bardzo polecam !

Moje koty ( 3 ) znają i bardzo lubią Panią Julię (pewnie za to drapanie po brzuszkach i uszkach :) a ja jestem spokojna, że w razie jakiś problemów mają zapewnioną fachową opiekę.
Wiem też, ze zawsze mogę liczyć na informacje o nich i przezabawne zdjęcia.

Ania, 10.2011

 

Dodaj komentarz