4 koty – czy w takim składzie da się żyć bez konfliktów?

Cztery koty, dwoje ludzi, trzy pokoje. Ta matematyczna mieszanka to skrót cyfrowy mojej ostatniej konsultacji. Zostałam poproszona o pomoc w rozwiązaniu zagadki posikiwania poza kuwetą jednej czterech kotów mieszkających na warszawskiej Pradze.

Każde takie spotkanie rozpoczynamy rozmową na temat badań kota, stanu jego zdrowia, historii ewentualnej choroby. Są to niezwykle ważne czynniki, które wpływają na zachowanie kota i które powodować mogą siusianie poza kuwetą. Nie zawsze jednak takie niepoprawne oddawanie moczu jest wynikiem zaburzenia behawioralnego. W większości przypadków to własnie stan zdrowia ma zasadnicze znaczenie. Czynniki środowiskowe, takie jak: wielkości rodzaj kuwety, usytuowanie kuwet mieszkaniu, a także rozmieszczenie innych zasobów (posłanie czy drapaki) też ma wpływ na zachowanie kota. Podobnie jak relacje z innymi osobnikami: z innymi kotami czy/i człowiekiem. To wszystko razem składa się na dobrostan zwierzęcia i podlega analizie wówczas, kiedy dążymy do rozwikłania zagadki z posikiwaniem.

Doświadczenie nauczyło mnie, że nie należy jednak zmieniać kolejności działania: najpierw zdrowie, potem zachowanie. I mimo że jedno jest z drugim ściśle związane, to skuteczna terapia musi mieć konkretny początek. A na tym początkiem zawsze będą: badanie moczu, morfologia krwi z wraz z profilem nerkowym oraz ewentualnie badanie USG jamy brzusznej. Czy to znaczy, że z oceną stanu kota, jego relacji z innymi domownikami przez kociego behawiorystę należy czekać na wyniki badań? Czekać może nie trzeba, nie można jednak przedkładać ich nad podstawowe badania. Terapie można prowadzić równolegle do czynionych badań podstawowych i do tego bardzo zachęcam wszystkie współpracujące ze mną rodziny.

 

Dodaj komentarz