Nasi znajomi klienci dojrzeli wreszcie, aby przeprowadzić zapoznanie swojego około 2-3 letniego kundelka niewielkich rozmiarów ze swoimi… sześcioma kotami. Do tej pory, dzięki mieszkaniu sporych rozmiarów można było zwierzęta izolować. Przed przeprowadzką do warszawskiego bloku zwierzęta żyły w domu z ogrodem, koty głównie na zewnątrz, nie miały styczności z psem. Po zmianie mieszkania, aklimatyzacji i czasie na inne sprawy, przyszedł moment, w którym izolowanie kotów albo psa zaczęło być męczące. Dzięki powolnym ćwiczeniom, jak wymiana zapachowa, izolacja z i bez kontaktu wzrokowego, ćwiczenia z transporterem, wspólne karmienie zwierzakom zapoznanie idzie lepiej niż przypuszczałam. Jeszcze nigdy nie zostały puszczone luzem i takie metody "na hurra" i "jakoś się dogadają" szczerze odradzam. Naprawdę warto poprawnie łączyć stado, czyli za pomocą małych kroków i z szacunkiem dla potrzeb każdego z gatunku. W obliczy kilkunastu lat wspólnego życia, kilka tygodni (czy nawet miesięcy) łączenia to niewielki koszt. A zysk? Zysk ogromny – ograniczenie stresu kotom, psu i sobie, respektowanie naturalnych sposobów zapoznawania się kotów i psów. To dużo jak na początek 🙂
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.