Czasami trzy koty, to niestety o dwa za dużo…

Moje przedwczorajsze spotkanie z uroczą Opiekunką i jej 3 kotami na długo pozostanie w mojej pamięci. Chorowita do upadłego, wyrzucana z domów Gwiazdka znalazła szczęśliwy dom na Ursynowie. Odżyła, zdrowieje, jakoś się trzyma mimo wieku i wielu przeciwności. Otoczona miłością od człowieka niestety podobną nie obdarzyła kolejnej kotki, która zamieszkała w mieszkaniu, jak i jeszcze kolejnego kociego kawalera. Kocice nie tolerują się, każda jednak żyje w swojej części mieszkania, nie wchodzą sobie w drogę. Jeśli takie rozwiązanie pasuje rodzinie, można je stosować. Ważne, aby każdemu ze zwierząt zapewniać codziennie kontakt z człowiekiem, ruch, zabawę, urozmaicać teren. Najgorszą i najlepszą zarazem sytuację ma w owej rodzinie najmłodszy Tymczas. Kocurek przybył niedawno, odratowany po depresji, której nabawił się w schronie, będzie teraz szukał nowego domu. Bowiem na dość małym terenie aż trzy koty o mocnych osobowościach i indywidualnych charakterach nie dadzą rady żyć wspólnie. A za mało terenu może prowadzić do zaburzeń zachowania. Powodzenia całej trójce!

 

Upclose

 

Dodaj komentarz